Długi weekend zwany „czerwcówką” w tym roku wypadł wyjątkowo wcześnie, bo na przełomie maja i czerwca.
Postanowiliśmy zainaugurować sezon alpejski na przepięknym czterotysięczniku Alp Włoskich – Gran Paradiso.
Choć ilość śniegu po niedawnych opadach była ogromna, to pierwszego dnia działalności góra dała nam okno pogodowe akurat na godziny podejścia do schroniska. Warunki kolejnego dnia miały okazać się już mniej przyjemne.
Choć góra zaprosiła nas do swojego królestwa kusząc oknem pogodowym pierwszego dnia oraz dobrymi prognozami pogody na dzień kolejny, to jednak ostatecznie stanąć na swym szczycie nie pozwoliła tego dnia nie tylko nam, ale nikomu.
Nieoczekiwany atak zimy zmusił nasz zespół do powrotu z wysokości ok. 3600m n.p.m. Za to przeżyliśmy prawdziwą górską przygodę, która dostarczyła uczestnikom solidnej porcji górskiego doświadczenia. Gratulacje dla całego zespołu za niezłomną walkę z zimnem, wiatrem oraz własnymi słabościami!
Na Gran Paradiso wybrać się z nami możecie jeszcze w lipcu. Z innych alpejskich czterotysięczników polecamy też wyższe i trudniejsze szczyty takie jak czterotysięczniki masywu Monte Rosy czy najwyższy szczyt Europy Mont Blanc.