Wiosenny wyjazd skiturowy w Góry Rodniańskie oraz Marmarosze w Rumunii dobiegł końca. Pogoda naprawdę nam się udała: sześć dni skiturów w słońcu. Raz tylko przez pół dnia powiało mocniejszym wiatrem, ale szybko się wypogodziło. Grupa była mocna i zmotywowana, dzięki czemu praktycznie każdego dnia robiliśmy ambitne trasy i piękne zjazdy na dziewiczych stokach. Nie, nie było łatwo ani sielankowo. Podejścia były długie, w niższych partiach czasem konieczne było przedzieranie się przez pozawalane drzewami szlaki, u góry z kolei nieraz w użyciu były raki, czekany czy nawet lina. Zdecydowanie jednak było warto: radość samotnego skiturowania w dzikich górach rekompensowała wszystkie trudności. Poza szefem stacji meteorologicznej innych skiturowców nie spotkaliśmy, pieszych turystów również tylko kilku w niższych partiach. Poza tym góry były całe dla nas. Na dole z kolei czekała na nas rumuńska gościnność i przepyszna kuchnia. Gratulujemy uczestnikom wyprawy, a tych co nie byli zapraszamy serdecznie za rok.
Na zachętę zapraszamy do obejrzenia zdjęć autorstwa prowadzącej wyjazd Aleksandry Dzik.