Kabek

Kazbek leży z Gruzji. To jeden z najpopularniejszych szczytów pięciotysięcznych na świecie. Każdego roku odwiedza go spore grono wysokogórskich turystów. Kazbek ma opinię „łatwego pięciotysięcznika”. W efekcie tej nie do końca prawdziwej opinii nieraz bywa lekceważony. Turyści próbujący wejść na Kazbek bez odpowiedniego doświadczenia i sprzętu nieraz płacili za swoją nonszalancję wysoką cenę. Dopiero prowadzone od kilku lat akcje edukacyjne oraz działalność polskich ratowników w ramach akcji Bezpieczny Kazbek przyniosły pozytywną zmianę. Coraz więcej osób chcących stanąć na szczycie Kazbeku ma świadomość, że to wymagająca i niebezpieczna góra. Dlatego trzeba do niej podejść z należnym respektem i warto swoje wejście odbyć pod czujnym okiem doświadczonych fachowców.

Fot. Aleksandra Dzik

Szczegóły zwiększające szanse

Ofert wejść na Kazbek, organizowanych przez rozmaite firmy czy kluby, jest masa. Warto się w nie wczytać i dobrze je przeanalizować tak, aby zmaksymalizować swoje szanse na szczyt, a także, co jeszcze ważniejsze, swoje bezpieczeństwo. BluEmu jako jedyne biuro podróży organizuje wyjścia w kameralnych grupach od kilku do maksymalnie 12 osób oraz jednocześnie w swoim standardowym planie wejścia uwzględnia dodatkowy nocleg na Plateau. Miejsca biwakowe na Plateau, z których korzystamy, położone są między 4000 a 4300 m n.p.m. To bez porównania mniejsze przewyższenie niż na trasie z Plateau, a także, z racji faktu, że trasa okrąża górę niemal dookoła, dużo mniej kilometrów do przejścia. Jeśli więc nie masz wydolności sportowca i pewności, że Twój organizm doskonale reaguje na wysokość, taka opcja z pewnością znacznie zwiększy Twoje bezpieczeństwo oraz szanse na sukces na Kazbeku.

Nasza wspinaczka na Kazbek zajmie od pięciu do siedmiu dni. Uczestnicy wyprawy nie będą musieli dźwigać wszystkiego na plecach: do położonej na ok. 3700m na zboczach Kazbeku Meteostancji (lub nieco niżej w razie dużej ilości śniegu) ciężkie plecaki wywiezie koń. Nas samych do klasztoru na 2300m i z powrotem zawiezie samochód. Aby maksymalnie zwiększyć szanse wszystkich uczestników na zdobycie szczytu aklimatyzację zdobywać będziemy stopniowo i powoli. Atak szczytowy na Kazbek, o ile tylko pogoda pozwoli, rozpoczniemy nie jak większość grup z Meteostancji, lecz z plateau położonego zaledwie ok. 700 metrów niżej niż szczyt, gdzie założymy dodatkowy biwak. Dzięki temu także nieco słabsze lub wolniej chodzące osoby będą mogły zdobyć szczyt Kazbeku.

Fot. Aleksandra Dzik

Gruzja to nie tylko góry

Jadąc do Gruzji nie sposób skupić się tylko na celu sportowym jakim jest Kazbek. Stąd w naszym programie odpowiedni zapas czasu, pozwalający zwiedzić malowniczą stolicę Tbilisi, zabytkowe cerkiewki na naszej trasie czy uroczą Dolinę Truso. Nie zabraknie też degustacji znakomitej gruzińskiej kuchni oraz trunków.

Nasza wyprawa

Spotykamy się na lotnisku w Tbilisi. Osoby z Polski najczęściej wybierają bezpośredni lot liniami naszego narodowego przewoźnika, ale dostępnych jest wiele innych opcji, tak z Polski jak i z innych krajów Europy i świata. Oglądając stolicę Gruzji na razie tylko z okien busa mkniemy prosto na spotkanie z Kazbekiem. Zanim dotrzemy do położonej u stóp Kazbeku Stapantsmindy, wciąż bardziej znanej pod dawną sowiecką nazwą Kazbegi, mamy kilka okazji aby zachwycić się kulturą Gruzji. Odwiedzimy XVI-wieczną twierdzę Ananuri oraz malowniczy punkt widokowy koło kultowej miejscowości narciarskiej Gudauri. Wieczorem podczas obiadokolacji w gruzińskim stylu przygotowanej przez naszych gospodarzy możemy zachwycić się lokalną kuchnią.

Nazajutrz rano wyjeżdżamy samochodem do pochodzącego z XIVw. malowniczo położonego kościoła i klasztoru Gergeti (2170 m n.pm.) na zboczach Kazbeku. Zwiedzamy zabytek, ładujemy bagaże na końskie grzbiety i „na lekko” wędrujemy do słynnej Meteostancji – położonego na ok. 3700m n.p.m. budynku dawnej stacji meteorologicznej pełniącego dziś funkcję schroniska, z którego wyrusza się na szczyt Kazbeku.

Tutaj na pewno konieczny jest dzień aklimatyzacji. Znakomitą do niej okazją jest wycieczka aklimatyzacyjna „na lekko” do kapliczki na ok. 4000m n.p.m. W ten dzień także ćwiczymy i powtarzamy zasady bezpiecznego poruszania się w górach i na lodowcu.

Kolejny dzień to nasz „bonus”, dzięki któremu uzyskamy lepszą aklimatyzację i zwiększymy szanse na sukces na szczycie. Czeka nas ok. 4-godzinne podejście do biwaku na plateau (ok. 4300-4400 m n.p.m.), skąd już tylko kilkaset metrów dzieli nas od wierzchołka Kazbeku. Przygotowujemy platformy, rozstawiamy namioty, przygotowujemy się do ataku szczytowego na Kazbek i wcześnie idziemy spać.

Fot. Aleksandra Dzik

Atak na szczyt

Atak szczytowy na Kazbek rozpoczynamy nad ranem. Może to być godzina 4:00, 5:00, ale przy niepewnej pogodzie bywa, że nawet 3:00. Wejście na Kazbek pozornie nie jest trudne, ale teren jest mocno nachylony, trzeba ostrożnie stawiać każdy krok. Oczywiście cały czas idziemy z asekuracją linową, szczeliny czają się bowiem albo w ukryciu, albo otwierają swe paszcze przed naszymi stopami. Najtrudniejszy odcinek to wyjście na przełęcz i końcowe podejście od niej do szczytu Kazbeku. Na te ostatnie kluczowe 200 metrów należy zostawić sobie dużą rezerwę sił. Wreszcie radość na szczycie, sesja foto i szybkie zejście. Na Kazbeku bowiem pogoda lubi płatać figle. A zejście w śnieżycy i mgle nawet pod okiem fachowców dobrze znających teren nie należy do przyjemności.

Gruzińskie atrakcje

Schodząc z Kazbeku zwijamy obóz i po krótkiej przerwie w nim schodzimy do Meteostancji. Tam jest cieplej i wygodniej. Nazajutrz schodzimy do klasztoru Gergeti, stamtąd samochodem zjeżdżamy do Stepantsmindy.Teraz już bez skrupułów możemy zająć się degustacją nie tylko gruzińskich potraw, ale i napojów, z winem i czaczą na czele.

Jeśli pogoda była łaskawa i dni rezerwy nie musimy spędzać na górze czekając na warunki, to teraz mamy okazję pozwiedzać Kaukaz. Fantastyczną opcją jest lekki trekking do Doliny Truso. Kiedy żegnamy się z Kaukazem, kierujemy się do Tbilisi. Teraz mamy czas aby pozwiedzać to niezwykłe miasto, malownicze i tętniące życiem towarzyskim.

Wyprawa na Kazbek to świetna propozycja dla osób, które mają już choć podstawowe doświadczenie w turystyce zimowej i chcą zdobyć swoje pierwsze pięć tysięcy metrów. Jako jedyni na rynku w programie wejścia na Kazbek zakładamy nocleg na Plateau. To plus małe grupy i fachowa opieka prowadzących znacznie zwiększa szanse na sukces, także dla osób o nieco słabszej kondycji, oraz poprawia bezpieczeństwo wejścia.