We wrześniu kolejna w tym roku ekipa postawiła sobie za cel wpięcie się na wierzchołek na Zugspitze. Tym razem z pogodą udało się trafić idealnie. Warunki pozwoliły na wejście długą i wymagającą trasą od strony Niemiec przez Hollentalklamm. Warto dodać, że znacznie bardziej wymagającą technicznie niż jeszcze niedawno. A to przez wytopienie lodowca, czego efektem są nie tylko trudniejsze warunki na nim, ale przede wszystkim wzrost trudności na początku drugiego odcinka via ferraty. Dlatego tym razem uczestnikom, którzy w komplecie dotarli na szczyt, należą się gratulacje szczególne. Na Zugspitze wracamy początkiem przyszłego lata.